… który by wszystkim dogodził – mówi stare przysłowie. Można je przypomnieć przy ocenie sporu sąsiedzkiego wspólnot lokatorskich bloków numer 2 i 4 osiedla Żwirki i Wigury.
Rada Miasta zatwierdziła przeznaczenie pieniędzy na utworzenie małego ogródka zabaw na tym osiedlu (i na wielu innych). Aliści niektórzy z mieszkańców wymienionych bloków zaprotestowali przeciwko lokalizacji drabinek, huśtawek i innych zabawek pod swymi oknami. Służby burmistrzowskie umiejscowiły więc te zabawki za Szkołą Podstawową nr 1, w miejscu zasłoniętym przed rodzicielską kontrolą, i – właściwe należałoby powiedzieć – leżącym poza samym osiedlem.
Wtedy rodzice przychylni pierwotnej lokalizacji zaczęli myśleć o ściągnięciu ogródka pod swe domy. Jeśli – zgodnie z prawem – członkowie zarządów wspólnot mieszkaniowych obydwu bloków zbiorą podpisy pod zgodą na ustawienie zabawek między blokami – rada miejska wpłynie na realizację takiego rozwiązania. O takie bowiem rozwiązanie chodziło radnym.